Forum Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii
Zapraszamy na nowe Forum - www.gidia-da.cba.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bohaterowie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii Strona Główna -> Sesja - Fallout
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fire
Redaktor



Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 17:05, 13 Cze 2010    Temat postu: Bohaterowie

Tutaj zamieszczajcie już stworzone w 100% postacie, dopicowane i przemyślane na maksa Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DJCorleone
Najemnik



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Nie 19:28, 13 Cze 2010    Temat postu:

Imię :
Verator - nazwisko nie znane ( a co!)

Rasa:
Człowiek

Płeć :
Męska

Wygląd :
Facet w sile wieku(czyt. ok 40lat), ok 170 cm wzrostu, o lekko umięśnionej budowie ciała, ok.80 kg. Twarz: Zwykła, szczęka kwadratowa, nos normalny, oczy - Bladoniebieskie, jest łysy - stracił włosy na skutek promieniowania, co było skutkiem jego jednej z przygód.

Cechy :
-Umiejętność kamuflowania się prawie wszędzie, co często ratowało go od niechcianych sytuacji
-Bardzo dobre strzelanie na dalsze odległości - w akademii bractwa był nazywany " Sokolim Okiem "

Wady :
-Alkoholizm, spowodowany utratą żony, syna i córki.
-Kuleje na prawą nogę, co było spowodowane przez zerwanie prawostronnie łękotki w kolanie(wiem, bo przez to samo przechodziłem i przechodzę od czasu do czasu)

Profil psychologiczny:
Spokojny, zdyscyplinowany człowiek, który jest nastawiony neutralnie do ludzi i świata. - nienawidzi łowców niewolników, wręcz gardzi nimi.

Historia oraz życiorys:
Verator jest bardzo dobrym najemnikiem, co świadczy o tym, że jest znany w większości miast i osad na terenach postapokaliptycznego pustkowia. Był snajperem w oddziale uderzeniowym Bractwa Stali, ale zrezygnował z bycia żołdakiem Blaszaków po brutalnej śmierci rodziny, których zabił inny oddział BS. Za tamtą akcję oddział odpowiedzialny za śmierć najbliższych Veratora dostali nagrody w formie wydalenia z Bractwa, bo dopuścili się do szabrownictwa(a śmierć niewinnych to Hugo?). Verator po opuszczeniu Bractwa skierował kroki do zemsty, czyli do rozpierdolenia całego feralnego oddziału. Została tylko jedna osoba, której Verator jeszcze nie dorwał. Wie tylko, że jest mężczyzną i przed zabiciem córki brutalnie ją zgwałcił. Verator poszukuje cały czas tej osoby, i przysiągł na własną krew nad grobem rodziny, że złączy się z nimi dopiero wtedy, gdy zabije ostatnią osobę z tego oddziału. Najemnik prowadzi życie bardzo skromnie, nigdy nie szaleje w pubach czy na zakłady w miastach, bo wie, co jest mu potrzebne do zemsty i do życia na pustkowiu. Odnalazł kiedyś walizkę z G.E.C.K.iem, ale wymienił ją za bardzo dobry okaz broni - po co mu coś, co może stworzyć Raj na Ziemii, jeżeli zginąłby zaraz od "przypadkowej" kuli zastępcy tego dzieła?

Ekwipunek:
- okulary przeciwsłoneczne
- czapka wojskowa w odcieniach pustynnych
- Kurtka wojskowa z zamaskowaniem pustynnym dopancerzona płytami stalowymi,
- spodnie wojskowe w tych samych barwach
- buty wojskowe pustynne
- rękawiczki brązowe, skórzane
- uszkodzony karabinek szturmowy Colt Commando z rączką(czasami sam magazynek wylatuje, no i oczywiście bardzo podatny na zapiaszczenie).
- Karabin snajperski M40
- Bojowy nóż z ząbkami - taki do robienia bardzo bolesnych śladów na powierzchni przeciwnika
W plecaku wojskowym znajdują się:
-Cztery butelki z czystą wodą,
-Pakiet Medyczny
-Piwo
-Niezbędnik harcerza(chyba każdy wie co to jest xD)
-Parę puszek z gotowanym mięsem oraz wędzone paski mięsa
W torbie naramiennej znajduje się:
- Mapa Pustkowi zrobiona własnoręcznie
- Kompas
- Zegarek słoneczny ( xD )
- Ołówki i pamiętnik

Co aktualnie robi postać:
Verator poszukuje ostatniego mordercy rodziny, który pozostał przy życiu. Reszta tego oddziału, razem z jego dowódcą od dawna gryzą piach. Ciała zostały okaleczone i oszpecone m.in. odciął dowódcy przyrodzenie na żywca i wepchnął mu je do ust. Bardzo ciekawa śmierć xD. Znajduje się w San Antonio, gdzie aktualnie przemyca broń przez czujki Bractwa Stali do Renegatów, którzy płacą mu duże wynagrodzenie w amunicji lub w pokarmie(jakieś butelki z wodą, puszki z żarciem, wędzonki itp.) oraz w informacjach. Miejscowy boss narkotykowy również poszukuje tej osoby, bo wisi mu ogromnie pieniądze, zaoferował Veratorowi bycie jego "cynglem" lecz Verator spokojnie mu odmówił, czym delikatnie zraził do siebie cały gang, lecz nie okazują mu tego jakoś podczas jego pobytu w pubie. Verator aktualnie przesiaduje w swoim pokoju wynajmowanym w hotelu, z butelką whisky i z obrazkiem rodziny. Zalewa smutki, przypominając sobie wspólne spędzone chwile i jego pożegnanie z rodziną, obiecując córce, że wróci do nich na jej trzynaste urodziny. Lecz nie zdążył......


Ostatnio zmieniony przez DJCorleone dnia Pon 19:51, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grievous
Moderator



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tołwin

PostWysłany: Pon 20:06, 14 Cze 2010    Temat postu:

-Imię:
Dogmeat

-Rasa:
Canis lupus

-Wygląd:
Uszy stojące, maść szara, Kufa jest średniej wielkości, zwęża się stopniowo w stronę wierzchołka nosa. Koniec kufy nie jest ani szpiczasty, ani kwadratowy. Wierzchołek nosa czarny. Heterochomia - lewe oko brązowe, prawe niebieskie. Szyja: średniej długości, dumnie noszona, gdy pies stoi, w kłusie szyja opuszcza się tak, że głowa noszona jest lekko do przodu, obficie owłosiona. Tułów: silny zwarty, linia grzbietu prosta, kłąb wyraźny, lędźwie dobrze umięśnione, zad prosty, klatka piersiowa głęboka. Kończyny przednie: mocne i proste, równoległe względem siebie. Kończyny tylne: średnio kątowane, mocne, uda dobrze umięśnione. Ogon: w kształcie lisiej kity, dobrze owłosiony, osadzony powyżej linii grzbietu i noszony w kształcie sierpowatego łuku, gdy pies ma napiętą uwagę. Kościec: mocny, ale nie ciężki.

-Cechy:
Bardzo szybki, potrafi atakować 3 razy szybciej od dorosłego, sprawnego mężczyzny.
Czasem potrafi gadać.

-Wady:
Nie potrafi używać żadnej broni, nie jest także w stanie sam użyć stimpaka.
Linieje.

-Profil psychologiczny:
Boi się odzywać w ludzkim języku, aby nie zostać uznanym za mutanta. Bardzo lubi ludzi, niechętny wobec ghuli i mutantów. Przyjacielski i oddany, obcy jest mu egoizm, nie lubi aportować, bardzo ciekawski, uwielbia obserwować ludzi wykonujących codzienne czynności.

-Historia oraz życiorys:
Był najstarszym szczeniakiem, matkę zeżarł jakiś ghul, a on sam dorastał błąkając się po Złomowie. Za miskę żarcia odganiał inne psy, szczekał na obcych - ot takie zwykłe, tułacze życie. Pewnego razu zapragnął zostać w końcu czyimś przyjacielem, lecz nikt za bardzo się kwapił aby zostać jego panem. Niezrażony tym dalej wałęsa się po okolicy...

-Ekwipunek: Kły i pazury, futro, zawsze chciał mieć skórzaną kurtkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renox
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Reda

PostWysłany: Sob 20:52, 26 Cze 2010    Temat postu:

Imię:
Siergiej

Rasa:
Człowiek

Płeć:
Męska

Wygląd:
Dwudziesto - paroletni chłopak, ok. 190 cm wzrostu, o średnio umięśnionej budowie ciała, ok. 90kg wagi. Twarz : Zwykła, szczęka kwadratowa z mocno wysuniętym podbródkiem, nos duży, oczy żywo zielone. Ma długie czarne włosy opadające do ramion.

Cechy:
-większa siła od przeciętnego człowieka spowodowana ciągłymi podróżami po pustkowiu i używaniu sterydów znalezionych w starych aptekach i szpitalach
-dobre strzelanie z ciężkich broni spowodowane wyjątkową siłą w łapach(sprawnie panuje nad odrzutem broni)
Wady
-uzależniony od mentantu i wygrzewa, który zażywał jak był nastolatkiem
-jest OGROMNY w każdym znaczeniu tego słowa, bardzo trudno jest mu się ukryć przed zagrożeniem

Profil psychologiczny
wybuchowy, typ samotnika oraz nieufny do ludzi, nienawidzi mutantów, wręcz zabiłby je wszystkie.

Historia i życiorys:
Siergiej przyszedł na świat podczas ataku bandytów na jego rodzinną wioskę. Ma wschodnio europejskie korzenie, bo jego bardzo dawny przodek wyemigrował do USA z nadzieją na dobrobyt. Siergiej, jak każdy z jego rodziny, był obeznany w walce oraz w strzelaniu ??? wiedział, że te umiejętności przydadzą mu się w życiu w niejednej sytuacji. Gdy miał 15 lat, zmarła mu matka z powodu wypicia niesprawdzonej wody ze studni. Został sam z siostrą oraz z wiecznie pijanym ojcem, który przez następne lata zatruwał mu życie, oraz mówił, że to przez niego Dunia (matka Siergieja i jego siostry) umarła. Przez następne trzy lata był poniżany, poniewierany, bity, opluwany i na każdym kroku musiał słuchać nieprzyjemności ze strony ojca. W dniu osiemnastych urodzin przysiągł sobie i Sarze, jego siostrze, że jeżeli ich ojciec tknie ją, zabije go. Dwa tygodnie po urodzinach Siergiej wyruszył do większego miasta, bo środki do życia. W międzyczasie ojciec rodzeństwa zaczął dobierać się do Sary, była prawie codziennie molestowana i gwałcona przez wiecznie pijanego ojca. Gdy Siergiej wrócił, i dowiedział się o tym, zaatakował swojego ojca i zabił go, miażdżąc mu głowę. Gdy cała wioska dowiedziała się o tym morderstwie, rada starszych postawiła ultimatum rodzeństwa albo biorą najważniejsze rzeczy i wynoszą się z wioski, albo zostaną ukamienowani. Wybrali pierwszą opcję. Po spakowaniu się i opuszczeniu wioski, skierowali swoje kroki do najbliższego miasta Austin. Po trudnych początkach znaleźli lokum, w którym były dwa pokoje jeden dla Sary i jeden dla Siergieja. Siergiej został od razu zauważony przez miejscowy gang, i dostał zaproszenie do dołączenia do nich. Skorzystał na tym, bo chciał być kimś, ale nie zapomniał o swojej siostrze. Po paru latach uczestnictwa w gangu został prawą ręką szefa gangu Mariusa Stone.
Ekwipunek :
- stara, powycierana czarna kurtka motocyklowa z napisem na plecach „ I hate mutants” ,
- stare spodnie wojskowe w kolorze pustynnym,
- buty wojskowe w kolorze czarnym,
- rękawiczki do łokci z ćwiekami,
-stary, uszkodzony lekki karabin maszynowy (wyglądem przypominający M60 za czasów wojny w Wietnamie). Lkm ma złamany stojak pod lufą, zastąpiony rączką samoróbką, oraz podatny za zapiaszczenie i częste zacięcia,
- Maczeta samoróbka,

Inwentarz plecaka :
- Zapas na trzy dni mentantów i wygrzewa
- trzy butelki oczyszczonej wody
- trzy stimpaki
- bandaże
- parę puszek z mięsem i wędzone paski mięsa ze świnioszczura

Inwentarz torby naramiennej
- Nie uzupełniona mapa okolicznych terenów Austin
- Kartki i ołówki
- Zdjęcie siostry i matki, oderwana część z ojcem

Co aktualnie postać robi:
Siergiej razem ze swoim gangiem jest na posiedzeniu w ich melinie. Spotkanie ma na celu ustalenie ataku na najbliższą karawanę, która zmierza do placówki Regulatorów lokalnej policji.

Mała zmiana - teraz postać powinna już w miarę pasować.
Edycji dokonał wasz ukochany Generał.


Ostatnio zmieniony przez Renox dnia Sob 22:07, 26 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Biniu
Administrator



Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 23:01, 26 Cze 2010    Temat postu:

Imię: Konrad Russ

Miejsce pochodzenia: Rivercity

Wiek: 25 lat
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Cechy: Mistrz walki wręcz, dobry negocjator, wykształcony

Wygląd: wysoki brunet o zielonych oczach, krótkich włosach, lata treningu zrobiły z niego masywnego, umięśnionego mężczyznę. Jego twarz o rzymskich rysach pokryta jest bliznami, śladami niezliczonych walk jakie prowadził z mutantami

Profil psychologiczny: Konrad w gruncie rzeczy jest dobrym, lecz twardym człowiekiem - serdeczny dla przyjaciół, straszliwy dla swych wrogów. Praworządny,
choć aby osiągnąć swój cel nie zawaha się użyć wszelkich metod

Wady: porywczy, słaby w elektronice
Zalety : dobrze bije się w zwarciu, może dostać więcej obrażeń i przeżyć niż przecietny człowiek

Historia: Przez 15 lat swojego życia mieszkał w Rivercity. Porzucony przez rodziców przystał do lokalnej bandy uliczników, codziennie walcząc o przeżycie
szybko przekonał się o tym, jak bezlitosny potrafi być świat. Nigdy nie porzucił nadziei, że mimo to potrafi go zmienić na lepsze. Pod koniec 15 roku jego życia
na statek przybyła grupa paladynów Bractwa Stali, uzupełnić zapasy i odpocząć parę dni. Wkrótce po tym wydarzeniu Konrad stanął w obronie młodszego ulicznika przed
lokalnym osiłkiem. Wychudły i słaby nie miał zbyt dużych szans w tej walce i szybko zaczął przegrywać. Mimo to jednak nie poddawał się i wkrótce czuł tylko i wyłącznie ból.
Pomimo ran, dalej trwał przy przyjacielu. Wtedy z cienia statku wyłonił się paladyn Gunny. "Dość!" - krzyknął. I wtedy właśnie życie młodego Russa zmieniło się diametralnie.
Przekonał do siebie paladyna, który widząc jego odwagę, poświęcenie z jakim bronił kolegi, bez żadnych perspektyw na wygraną postanowił przygarnąć go do Bractwa, co było
zdarzeniem niespotykanym w całej jego historii. Młody Konrad szybko polubił życie w zakonie - codzienne ćwiczenia fizyczne, wykłady, nauka walki pozwalały zapomnieć mu o smutnej
przeszłości. Społeczność po początkowym okresie nieufności do "tubylca" przyjęła go jako jednego z nich, a dla wielu zastąpił syna. Ze słabego, dręczonego chłopaka zaczął wyrastać
silny i wykształcony wojownik. Kiedy miał 25 lat postanowił wyruszyć na pustkowia, by swoimi czynami chronić mieszkańców i dowieść, że jest godny tytułu Rycerza...

Pancerz: Jako rekrut nie może jeszcze formalnie nosić pancerza wspomaganego, walczy w pancerzu bojowym, nienawidzi nosić hełmów, co wielokrotnie irytowało jego instruktorów. Ale jak sam
twierdzi: "Nic mi nie da większa ochrona przed wrogiem, jeżeli go nie będę widział!"

Uzbrojenie: Na plecach nosi wielki młot bojowy, którym walczy z wielką wprawą. Jako broń dystansową używa karabinu laserowego, wspomaga się granatami.

Ekwipunek: Zapasy żywności, śpiwór, zegarek, kompas, krótkofalówka do kontaktu z bractwem, mapa, apteczka, parę książek, zdjęcia znanych osób i inne pamiątki

Co robi teraz: Konrad wyruszył na swoją krucjatę. Chce dowieść, że jest godzien miana rycerza.


Ostatnio zmieniony przez Biniu dnia Nie 9:10, 27 Cze 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fire
Redaktor



Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 23:15, 26 Cze 2010    Temat postu:

Niestety Renox ale nie mogę uznać tej postaci...Sad Kompletnie nie pasuje do realiów Falloutowych, przykro mi musisz sporo pozmieniać...jest 2242 rok i Rosja nie istnieje już od czasów wielkiej wojny czyli jakoś z...150 lat..morza są napromieniowane, przepłynięcie ze starego kontynentu do stanów jest niemożliwe więc nie możesz grać Ruskiem z Rosji(morze być koleś z rosyjskim pochodzeniem urodzony w stanach) w świecie Fallouta nie istnieją żadne państwa, a tym bardziej nie posiadają własnych armii...jedyną zmilitaryzowaną organizacją jest Bractwo Stali i Enklawa(która devacto uznaje się za pozostałości po Rządzie USA) inne kraje już nie istnieją...a nawet jeśli istnieją, w grach nie było wzmianki o nich a poza tym nie ma możliwości przepłynięcia i tyle...nie ma żadnej armii ani komandosów, ludzie mieszkający na pustkowiu to albo samouki, albo bandyci albo samouki(którzy czasem mają szczęście i trafiają do Bractwa Stali)...ale w sesji nie przewiduję też żadnego z kolesi z Bractwa Stali (anie z Enklawy).
To tyle jeśli chodzi o ogólnie postać...druga sprawa to cechy i wady...jest stanowczo za bardzo przepakowany...100 kilo?! Toż to supermutant chyba...kto na pustkowiu na którym są tylko puszki ze zgniłym mięsem mającym po 200lat mógłby osiągnąć taką masę? I do tego świetnie biega i strzela, a z wad ma tylko to że nie umie czytać i pisać? Nie przesadziłeś trochę...przykładowo mogłoby być tak...

CECHY:duża siła spowodowana ciągłymi podróżami po pustkowiu i używaniu sterydów znalezionych w starych aptekach...dobre strzelanie z ciężkich broni spowodowane wyjątkową siłą w łapach(sprawnie panuje nad odrzutem broni)

WADY: -Uzależnienie od sterydów(musi ciągle je zdobywać i używać bo po dłuższym czasie bez nich opanowuje go głód, słabnie i ma problemy z koncentracją)
-Kompletne zero w umiejętnościach dyskretnych(duża masa niweluje skradanie, trzęsą mu się trochę ręce od ciągłego strzelania z cieżkich broni co skutkuje brakiem umiejętności otwierania zamków)

Coś w tym stylu...tak jak postać DJ ma...mocne cechy ale i spore wady...

Nie piszę tego na złość ale niestety ta postać nie pasuje kompletnie...przerób ją albo wymyśl inną tak aby pasowała do Fallouta. Powodzenia!

PS.Na pustkowiach nie ma chleba...niby gdzie miało by rosnąć zboże? Na pustyni, wyhodowane na napromieniowanej ziemi i kwaśnych deszczach?


BINIU: Historia ok...sprawnie wymyśliłeś kolesia z Bractwa Stali (Rycerz przechodzący inicjację, ruszający na krucjatę, dobre! Wink)
Wszystko git ale....

WADY I CECHY! Za dużo zalet a za mało wad! PRZYPOMINAM 2 MOCNE CECHY I 2 MOCNE WADY! To ma być realistyczna sesja a nie HEROFANTASY! To że jest idealistą to jego psychika i to powinno być w profilu psychologicznym....wychodzi na to że twoja postać nie ma wad... Zmieniłem - może być?


Ostatnio zmieniony przez Fire dnia Sob 23:21, 26 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leonidas1123
Magin



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z AW

PostWysłany: Nie 12:37, 27 Cze 2010    Temat postu:

-Imię: Alan Shepard

-Rasa: człowiek

-Wygląd: Ma dosyć proporcjonalną twarz, lecz lata niewoli zostawiły swoje żniwo na twarzy (blizny i rany dla niekumatych). Alan ma zielone oczy, czarne, długie włosy oraz bujną brodę i wąsy. Jest wysoki oraz dosyć silny. Ma 27 lat.

Cechy:
-Wola przetrwania.
-Mistrz w ukrywaniu się.

Wady:
-Lęk przed otwartą przestrzenią.
-Nie widzi na jedno oko.

Profil psychologiczny: Cóż, Alan jest bardzo agresywny oraz nieufny z powodu tego porwania.

Historia: Alan Shepard urodził się w bliżej nieokreślonej wiosce. Wychowywał się dosyć normalnie. No na tyle normalnie ile pozwala mu życie w biedzie. Zawsze uwielbiał zabawy w podchody i innego typu "skradanki". Jednak gdy miał 15 lat jego życie się odmieniło. Na jego wioskę najechali bandyci! Spalili całą wioskę a jego i innych mieszkańców pojmali i sprzedali łowcom niewolników. Przez długie 12 lat siedział u nich zniewolony. Musiał znosić wszelkie złe czyny z rąk jego oprawców. Znosić ból, głód oraz ciężką pracę. W końcu w wieku 27 lat szczęście się do niego uśmiechnęło. Udało mu się zwiać. Teraz ucieka przed łowcami...

Ekwipunek: Nosi jakieś podarte ubranie. Z broni posiada tylko nóż i pistolet który udało mu się ukraść podczas ucieczki. W plecaku nosi jedną butelkę wody oraz kilka konserw. Nic więcej.

Co robi aktualnie: Ucieka przed oprawcami.


Mam nadzieję że może być.


Ostatnio zmieniony przez Leonidas1123 dnia Nie 13:35, 27 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grievous
Moderator



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tołwin

PostWysłany: Nie 12:41, 27 Cze 2010    Temat postu:

Kolejny bez wad... Napisz że jest ślepy lub chromy, a nie jaki jest jaki charakter! "Żądza zemsty"?! I to jest wada?! Oj bo jak ja Ci coś wymyślę... Zrobię Ci z postaci Quasimodo jeśli się nie poprawisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fire
Redaktor



Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 12:55, 27 Cze 2010    Temat postu:

Renox i Biniu poprawki są konkretne i pasują doskonale Wink W miarę możliwości rozkręcę niedługo dla was prologi Very Happy

Leonidas1123 background ok...ale WADY I CECHY do bani...popraw To tyle jak zmienisz na jakieś rozsądne będzie gites. Jak potrzebujesz pomocy to mogę ci pomóc w tworzeniu postaci, zresztą każdemu pomogę jak ktoś będzie chciał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ilidan
Administrator



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden

PostWysłany: Nie 18:38, 27 Cze 2010    Temat postu:

Imię: Dante Moro

Rasa: Człowiek

Wygląd: Mężczyzna dobrze zbudowany ma 38lat ,blond włosy i 180 cm wzrostu , ma niebieskie oczy.Dante ma bliznę na policzku.

Ma strój naukowca przerobiony na podróżny. Strój jest cały we krwi.

Cechy:

-Doskonały chirurg i lekarz
-Uzdolniony truciciel i znawca ładunków wybuchowych(które potrafi stworzyć z odpadków medycznych)

Wady:

-Ma problemy z płucami spowodowane trującymi oparami z powodu przeprowadzania eksperymentów z lekarstwami i truciznami, dlatego szybko się męczy podczas biegania i czasami dopadają go ataki strasznego kaszlu
-po wielu lat stosowaniu na samym sobie przeróżnych substancji chemicznych i medycznych(stimpaki) uodpornił się na ich działanie-dlatego gdy odniesie rany musi się leczyć"klasycznie" (bandaż i inne pierdółki) stimpaki na niego nie działają, podobnie jak inne używki(mentaty, sterydy)

Historia i życiorys:

Urodzony w małej wiosce niedaleko granicy z meksykiem, od dziecka przejawiał talent do nauki. W wieku 13 lat zapuścił sie sam głębiej na pustkowie ponieważ był zwyczajnie ciekawy świata...wrócił do domu po 2 tygodniach ze stosem książek i przeróżnych tabletek, które jak sam stwierdził miały słodki smak i dodały mu błyskotliwości umysłu(mentaty), po solidnym laniu jakie dostał od ojca szybko uciekł do swojego pokoju i zaczął przeglądać rzeczy które znalazł. Po 2 latach samemu nauczył się czytać i pisać i wreszcie zrozumiał o czym było napisane w księgach. Były o medycynie, nauce, chemii. Dante nauczył się podstaw medycyny i stworzył małe laboratorium w którym przygotowywał "lekarstwa" własnej roboty. Właśnie przez to labolatorium doprowadził do śmierci całej wioski...czyli własnej rodziny i dwójce sąsiadów (4 osoby). Stało się tak ponieważ w swoim labolatorium przyrządził silną truciznę o której przeczytał w jednej z ksiąg i przez przypadek i własną nieuwagę przelał całą zawartość do garnka na zupę...wyszedł na pustkowie a gdy wrócił wszyscy nie żyli po zjedzeniu "obiadu"...Po tym wydarzeniu Dante wcale się nie załamał wręcz przeciwnie wpadł w obsesję w poszukiwaniu wiedzy o medycynie, poprzysiągł sobie ze kiedyś znajdzie lek na wszystko...Wyruszył w podróż w wieku 17 lat i szybko przekonał się że najlepszym lekiem na dolegliwości jest śmierć, ponieważ zderzył się z brutalną rzeczywistością pustkowi...gdzie cierpienie, bieda, beznadzieja jest na porządku dziennym i nie ma lekarstwa na naprawienie świata, stwierdził ze jedynie śmierć jest wybawieniem od tego piekła na ziemi...Ale uczył się dalej, podróżował po Texasie, Kalifornii, doszedł nawet do Waszyngtonu, gdzie zamieszkał w Rivet City i tam doszlifował całą swoją wiedzę o medycynie...Dante nie jest żołnierzem ani wojownikiem ale potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji wykorzystujac swoja bogata wiedzę na temat medycyny i anatomii. Jak sam twierdzi...odpowiednia ilość leku może uleczyć ale gdy zwiększy się stężenie leku staje się on trucizną albo nawet wybuchowym granatem...i tak właśnie walczy...lekami. Nimi leczy ludzi i nimi zabija tych którzy go napadną. W chwili obecnej wrócił do Dallas w Texasie i przeszukuje ruiny tego miasta w poszukiwaniu dodatkowej wiedzy (bo w jakieś mądrej księdze przeczytał słowa dawnego filozofa: Wiem że nic nie wiem) i sprawdza czy znajduje się tam baza Bractwa Stali...

Ekwipunek:
Uzbrojenie: -łamany rewolwer 0.45 cala Smith & Wesson w całkiem dobrym stanie i kilkadziesiąt sztuk amunicji
-10 pełnych strzykawek z mocną trucizną(używane jako broń do walki w zwarciu albo po cichu) i pojemnik z trucizną na kolejnych 10 strzykawek
-pistolet strzałkowy z 10 strzałkami (wszystkie zatrute)
-2 granaty chemiczne (wypalają płuca chemią)
-3 granaty dymne(duszą i trwale uszkadzają wzrok)

Plecak Podróżny:
-5 stimpaków
-przenośny zestaw "małego chemika"
-racje żywnościowe na kilka dni(woda i żarcie)
-Narzędzia chirurgiczne

Torba na ramię:
-dokumenty, mapa pustkowi,książka lekarska,
-podręcznik "kucharza"(recepty na leki i trutki)
-apteczka pierwszej pomocy

BONUSOWO(MG pozwolił) torba lekarską do użycia 5 razy(zawiera wszystkie medyczne rzeczy)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Axe Murderer
Rycerz



Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:20, 27 Cze 2010    Temat postu:

Imię: Charles

Rasa: Człowiek

Wygląd: Wysuszony od palącego słońca pustyni mężczyzna wieku średniego.
Wypłowiały, blady kapelusz przykrywa gęste, czarne włosy przyprószone lekką siwizną . Żylasty tors okryty panczem, pamiętającym dawno zapomniane czasy, pokryty jest kilkoma tatuażami. Każdy z nich opowiada inną, brudną historię. Twarz naznaczona licznymi bruzdami, upstrzona kilkoma wrzodami przypomina kamienną maskę, ukrytą za szorstkim, kilkudniowym zarostem. Przeżółkłe zęby nadają Charlesowi swoistego uroku. Nigdy nie zrozumiał, dlaczego kobiety nie przepadały za jego uśmiechem. Skórzane, przetarte spodnie okalają chude, lecz mocne nogi wędrowca. Stopy zdobią brązowe, dziurawe buty z zardzewiałymi ostrogami.

Cechy:
- Rewolwerowiec( strzela na krótki dystans z morderczą skutecznością)
- Sztuka przetrwania: Poradzi sobie sam wszędzie i w każdej sytuacji wymagającej kombinowania...czy to polowanie na wilki czy picie brudnej wody...jego organizm lepiej przyswaja sobie promieniowanie.

Wady:
- Liczne podróże po pustkowiach i wieloletnie palenie tytoniu dały się odczuć na zdrowiu Charlesa. Często piękąca skóra, pękające wrzody i problemy z zaczerpnięciem tchu potrafią utrudnić swobodne podróżowanie, bądź zniweczyć umiejętności w otwartej walce.
- Nieodzownym elementem ekwipunku są bandaże. Papierosy bywają przydatne. Bez nich wędrowiec bywa wybuchowy i spięty.

Życiorys:
Urodzony na przedmieściach zrujnowanego Chicago. W latach młodzieńczych i nastoletnich obracający się w kręgach lokalnych rzezimieszków i gangów. Miejsce i tryb życia zmusiły Charlesa do radzenia sobie w stresowych sytuacjach i zachowywania zimnej krwi w obliczu niebezpieczeństwa. W niedługim czasie obróciło się to przeciw niemu. Nikt nie chciał utrzymywać znajomości z nieobliczalnym człowiekiem, którym nie kierowały uczucia, lecz wola przetrwania. Stał się wyrzutkiem. Charles nie uznawał broni, która była dłuższa niż przedramię i cięższa niż zaledwie kilka funtów. Niepozorny facet, okryty wiecznie tym samym, brudnym i śmierdzącym strojem siał spustoszenie wśród małych grup wroga. Christine... tak nazywał swoją maleńką... Colt 0.45 Peace Maker. Mógł na niej zawsze polegać. Nigdy go nie zawiodła. Miłość jego zasranego życia. Rodzinne progi opuścił mając 24 lata. Chicago srało mu na głowę każdego ranka. Nie było tam nic, co mogłoby go zatrzymać w tym miejscu. Podczas swoich kilkunastoletnich podróży poznał wiele ugrupowań, gangów i innego gadającego gówna Pustkowi. Jednak szybko kończył z nimi znajomość... a może to oni przestawali się do niego odzywać. Charles niespecjalnie cieszył się sympatią kogokolwiek. Aktualnie jest podczas podróży przez prerie Texasu...

Ekwipunek:
Colt 0.45 Peace Maker; kilkadziesiąt sztuk amunicji
2x Stimpak
Sztylet
3 paczki papierosów "Marlboro"


Ostatnio zmieniony przez The Axe Murderer dnia Nie 21:21, 27 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii Strona Główna -> Sesja - Fallout Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin