Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii

HidesHisFace · Wysłany: Pią 12:13, 12 Mar 2010 Temat postu: Illaila vs Drake

Tak więc zaczynamy kolejny pojedynek. Tym razem waga raczej lekka, co nie znaczy, że nie będzie klimatycznie.

Ze swojej strony wystawiam Illailę, zabójczynię Shata'lin.
Illaila to przepiękna wedle standardów swojej rasy kobieta i idealnie wpasowuje się w standardy piękna Shata'lin. Jest Sukurfalano, czyli kapłanką, która poświęciła się jednak specyficznej roli - eliminowaniu wrogów swojej rasy.
Jeśli chodzi o charakter i związane z nim inne cechy, Illaila jest arogancka, władcza i bardzo pewna siebie, a także okrutna. Porusza się zawsze z niebywałą gracją i dumą bezpretensjonalnie okazując swoją wyższość.
W kwestiach czysto bojowych - Illaila nie jest typową zabójczynią, nie lubi się skradać i atakować z zaskoczenia. Jak każda kobieta ze swojej rasy obdarzona jest mocami parapsychicznymi, które nauczyła się kierunkować w celu tworzenia potężnych i realistycznych iluzji, kontrolowania pomniejszych umysłów, a także wywoływania fizycznego bólu. Oczywiście potrafi też posługiwać się telekinezą, by wzmocnić swoje ciało lub odpychać przeciwników, ale nie jest to jej ulubiona metoda walki. Dzięki nieodpartemu wdziękowi zazwyczaj stara się uwodzić swoje ofiary, po czym obezwładnić i zaciągnąć je do jakiegoś ustronnego miejsca, w którym może bez obaw znęcać się nad nimi.
Czasami jednak nie da się uniknąć otwartej walki - w tym Illaila jest co najmniej dobra - jest szybka i zwinna, nie nosi pancerza i w walce posługuje się dwoma bojowymi wachlarzami o ostrzach pokrytych wywołującą ból trucizną. Podczas walki porusza się płynnie i mierzy w najczulsze miejsca, tak by zadać przeciwnikowi możliwie największy ból.

Leonidas1123 · Wysłany: Pią 12:14, 12 Mar 2010 Temat postu:

Moja postać to dzielny wojownik z mojego uniwersum. Zwie się Drake. Jest połączeniem człowieka i elfa. Wychowywany był na rycerza, lecz nie lubił tego całego szlacheckiego zachowania, tych wszystkich zasad, więc uciekł. Wykorzystywał swoje umiejętności, aby łapać złych ludzi, zabijać potwory itd. Posiada on 3 miecze: stalowy, na zwykłe istoty, srebrny, na nieumarłych i wilkołaki. Posiada również miecz z czarnej stali, (czyli taki, którym można zranić niematerialne istoty). Drake nie nosi żadnej koszulki, nosi na gołe ciało kolczugę. Nosi czarne spodnie i czarne, skórzane buty. Mój woj, jest ogólnie dobry, lecz ludzie mówią, że jest brutalny, czasami zimny.

HidesHisFace · Wysłany: Pią 12:29, 12 Mar 2010 Temat postu:

Wieczór, karczma na obrzeżach miasta. Lokal raczej średniej klasy, zdecydowanie gorszy od wspaniałych i drogich lokali dzielnicy kupieckiej, choć nieporównywalnie bardziej elegancki od paskudnej zapijaczonej budy, zwanej "Gospodą Portową".
Budynek ma dwa pięta. Na parterze mieści się gospoda podzielona na dwa pomieszczenia. Jedno to typowa karczemna sala, pełna mniej lub bardziej podpitych ludzi i opasłym barmanem obsługującym w pocie czoła klientów. Drugie pomieszczenie to zwyczajna kuchnia. Zapach jest całkiem przyjemny, jeśli pominąć wplatający się tu i ówdzie zapaszek spalenizny. Na piętrze zaś znajdują się pokoje dla gości.
To miejsce jest przeciętne pod każdym względem, dobrze dostosowane do potrzeb przeciętnego obywatela, choć jest zdecydowanie zbyt obskurne dla magnatów, tym bardziej dziwi więc fakt, że przy jednym ze stolików w rogu pomieszczenia, w cieniu siedzi przepiękna ludzka kobieta odziana w najpewniej drogą, czerwoną suknię i nosząca naszyjnik wysadzany drogimi kamieniami. Zdaje się czekać na kogoś popijając elegancko czerwone wino z kryształowej lampki.

Leonidas1123 · Wysłany: Pią 12:39, 12 Mar 2010 Temat postu:

Nagle, do karczmy wchodzi dumnym krokiem wojownik. Siada sobie przy stoliku, zamówił piwo. Rozejrzał się, widział pijaków, hazardzistów, jak i zwykłych, szarych ludzi. Przykuła go wzrokiem jedna kobieta. Wyglądała na szlachciankę. Chciał się do niej przysiąść. Wypił swoje piwo i podszedł do niej. Zapytał nagle:
-Witaj, jak masz na imię?

HidesHisFace · Wysłany: Pią 12:49, 12 Mar 2010 Temat postu:

"Zawsze myślałam, że to najpierw panowie winni się przedstawiać, mości rycerzu, ale nie cham będzie. Tym razem wybaczę ten afront. Wiktoria z rodu Serenia." - rzekła kobieta, po czym wyciągnęła lewą rękę w stronę wojownika.

Leonidas1123 · Wysłany: Pią 13:02, 12 Mar 2010 Temat postu:

-Moja pani, mam na imię Drake, nie jestem rycerzem. Miałem być, ale nie chciałem. Przysiądę się, jeśli można.
Drake usiadł obok niej. Spostrzegł nagle, że skończyło się jej wino. Powiedział:
-Przepraszam na moment. Barman, jedno czerwone wino zamawiam.
-Już podaje.

HidesHisFace · Wysłany: Pią 13:06, 12 Mar 2010 Temat postu:

"Ależ proszę. Jeśli można wiedzieć, co was tu sprowadza wojowniku? Nieczęsto widuje się podobnych wam w tych stronach." Spytała kobieta i popiła odrobinę wina z lampki i zmierzyła Drake'a wzrokiem.
"Ciekawe, naprawdę ciekawe."

Leonidas1123 · Wysłany: Pią 13:11, 12 Mar 2010 Temat postu:

-Poszukuję jednego z liszów. W mojej krainie, Caryahanie, są wielkim kłopotem. A ten, powiem ci że jest jednym z groźniejszych. Widziałem jak płynął tu ze swoją świtą. Więc postanowiłem go gonić. Wsiadłem do łodzi i płynąłem za nim. Niestety go zgubiłem w okolicach tego miasta. Więc pomyślałem, że może któryś z mieszczan go widział.

HidesHisFace · Wysłany: Pią 13:15, 12 Mar 2010 Temat postu:

"Licz? Łowicie więc nieumarłych..." Powiedziała Wiktoria po czym dodała szeptem, jakby mówiąc do siebie. "Ciekawe, wszystko zaczyna się zgadzać, zdecydowanie." Następnie dodała głośniej. "Niestety, nikt nie zaraportował mi o obecności takiej bestii w okolicy, a proszę mi wierzyć, moi słudzy są bardzo rzetelni i sumienni w swojej pracy, tym bardziej, że nie znoszę partactwa."

Leonidas1123 · Wysłany: Pią 13:25, 12 Mar 2010 Temat postu:

-Wiesz, nie tylko na nieumarłych. Na demony, przestępców, ogólne szubrastwa. Cóż, muszę się jednak z panią pożegnać, muszę iść dalej go szukać, żegnam.
Drake wstaje i idzie w kierunku drzwi.

HidesHisFace · Wysłany: Pią 13:45, 12 Mar 2010 Temat postu:

"Szubrawstwa? Może jednak mi się przydacie. Po mieście podobną pałęta się groźny morderca. Jak myślicie, panie, czy osoba o moim statusie przychodziłaby do takiego miejsca bez powodu? To jak, zainteresowany? Obiecuję wysoką nagrodę za wytropienie owego osobnika."

Leonidas1123 · Wysłany: Pią 14:06, 12 Mar 2010 Temat postu:

-Moja pani, za zabicie takiego mordercy nie chcę nagrody. Zabicie takowego już jest nagrodą. To gdzie być ostatnio widziany?

HidesHisFace · Wysłany: Pią 14:32, 12 Mar 2010 Temat postu:

"Ja chcę go żywego. Odnośnie nagrody zaś, nalegam. Gwarantuję, że do tej pory NIKT nie ośmielił się narzekać. Nie znoszę odmowy. Wiem, że nie chcesz mnie zawieść. Co do naszego mordercy... Wiem jedno. Jest tutaj, na tej sali, tyle udało mi się ustalić."

Leonidas1123 · Wysłany: Pią 14:34, 12 Mar 2010 Temat postu:

Drake rozejrzał się po sali, wyciągnął stalowy miecz i powiedział szeptem:
-A jak chociaż ta szumowina wygląda?

HidesHisFace · Wysłany: Pią 14:39, 12 Mar 2010 Temat postu:

"Oto cały problem, nie mam zielonego pojęcia. Wszystkie morderstwa, które tu popełniono miały miejsce w okolicach tej karczmy, wnioskuję więc, że to stały bywalec. Liczyłam na to, ze swoją obecnością go zwabię..." Kobieta przygląda się dokładnie twojej broni.
"Radzę to schować, jeszcze zaczną coś podejrzewać... Za tobą!"
Kątem oka zauważasz mężczyznę stojącego tuż za twoimi plecami trzymającego coś, co przypomina nóż.