Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii

HidesHisFace

Pora na kolejny pojedynek.
Z mojej strony będzie Miori:

Imię: Miori

Rasa: Shata'lin

Wiek: Brak szczegółowych danych, prawdopodobnie w stosunkowo średnim wieku

Wzrost: ponad 200 cm

Status społeczny: Zajęta - partnerka Udraela

Zawód: Gwardzistka - dokładniej członkini Czarnej Gwardii, choć nie zgadza się z celami organizacji

Wygląd: Dość wysoka i zaskakująco dobrze zbudowana jak na kobietę. Miori jest raczej przeciętnej urody, nie wyróżnia się niczym szaczególnym, ma wąski, zgrabny nos, kształtną twarz o wyraźnych rysach, a także duże, szare oczy. Cętki ma niewielkie i niezbyt wyraźne, jedynie pod prawym okiem. Oblicze gwardzistki jest oszpecone licznymi bliznami, z czego trzy są wyjątkowo duże i bardzo rzucają się w oczy. Pierwsza z nich przebiega w poprzek nosa, druga od lewego policzka, aż do szyi, trzecia zaś zaczyna się na czubku głowy, a kończy nad prawym okiem. Ponadto lewe ucho Miori jest przycięte. Dość charakterystyczną cechą są także tiki nerwowe, z czego najbardziej wyraźne to drgająca prawa powieka i trzęsące się ręce. Gwardzistka nosi specjalnie wykonany dla niej pancerz, skromnie zdobiony i praktyczny, utrzymywany w stanie względnej używalności i naprawiany tylko wtedy, gdy dane elementy zaczynają pękać lub zostaną przebite w walce. Miori całkiem sprawnie, choć nie wybitnie posługuje się prostą włócznią, zdobionym sztyletem i łukiem, choć trzęsące się ręce nie ułatwiają jej celowania.

Charakter: Miori jest bardzo opiekuńcza i obowiązkowa. Widząc zmianę w zachowaniu Udraela po śmierci dwójki jego przyjaciół zaopiekowała się nim najlepiej jak tylko potrafiła. To właśnie dzięki jej pomocy Czarny wciąż żyje, nieraz bowiem musiała ściągać go z pola walki, narażając życie by ratować ukochanego. Miori bardzo kocha Udraela, nawet po tym jak praktycznie zmienił się w krwiożerczego potwora, którego jedynym celem jest mord w imię zemsty. Ryzykowne życie jej ukochanego sprawiło, że stała się bardzo nerwowa, co wyraźnie odbiło się na jej zdrowiu i kontaktach z innymi, z czasem zaczęły jej dokuczać liczne tiki nerwowe, bezsenność, a także okazyjne wybuchy agresji, zwłaszcza w obliczu niekompetencji niektórych rekrutów i zwiadowców.

Historia: Miori już od najmłodszych lat interesowała się sprawami wojskowymi i choć nie miała żadnych wybitnych talentów w sprawach walki jej upartość i obowiązkowość sprawiły, że zagrzała miejsce w szeregach Gwardii. Tam też poznała Udraela, który zainspirował ją swoimi ideałami, radosnym podejściem do życia i opiekuńczością. Wkrótce potem związali się ze sobą na dobrę. Udrael okazywał jej wiele uczucia i opiekował się nią najlepiej jak tylko potrafił, rozpieszczał na tyle, na ile pozwalało wojskowe życie. Miori nigdy nie przypuszczała, że pewnego dnia role drastycznie się odwrócą. Teraz to ona opiekuje się swoim oszalałym z rozpaczy partnerem wiodąc u jego boku ryzykowne, brutalne i pełne stresów życie.

Ilidan

Imię: Roland
Rasa: Człowiek
Wiek: 24 lata
Status społeczny: Wdowiec jeden z rycerzy króla
Zawód: Rycerz
Wygląd:Młody chłopak ma blond włosy nie ma zarostu Jest masywnie zbudowany i bardzo silny.
Charakter:Odważny chłopak, mądry i odpowiedzialny bardzo dobrze włada mieczem i strzela z łuku. lubi podróżować i zwiedzać elfickie ruiny.
Historia:
Roland wychował się na dworze królewskim w okolicy Czarnych Bagien .Gdy był mały lubił bawić się w rycerzy, lecz nie był zwyczajnym dzieckiem bardzo dobrze władał bronią, w mieście mówiono, że to dar od samego stwórcy.W wieku 20 lat Rolad został rycerzem i objął dowództwo nad legionem. Legion zaginął, a Roland obiecał królowi, że go odnajdzie. Na bagnach rycerz spotkał Hiznę bardzo dobrą wojowniczkę, lecz nie okazał jej szacunku ciężko ją ranił w rany, które jeszcze się nie zagoiły. Roland zrozumiał jak wielki popełnił błąd. Król wysyła rycerza w misji odszyfrowania elfickich znaków w starej posiadłości w górach. Na miejscu spotyka smokoczłeka i zabójczynie Shata'lin. Roland zaprzyjaźnia się ze smokoczłekiem ale myśl o Hiznie nie daje mu spokoju dlatego próbuję ją odszukać.

HidesHisFace

Podmokły las, Roland już kiedyś w nim był, polując na potwornego smoka. Wtedy też mało brakowało, a straciłby życie w walce z istotami należącymi do nieznanej mu rasy.
Z jakiegoś powodu, mimo straszliwego ryzyka wrócił w to samo miejsce wiedząc, że tym razem może nie mieć tyle szczęścia...

Ilidan

"To tutaj kiedyś spotkałem Hiznę"

Roland zsiada z konia i zaczyna szukać śladów po Hiznie.

HidesHisFace

Stara, podmokła polana w środku lasu budzi paskudne wspomnienia. Miejsce wciąż cuchnie śmiercią. Wielu zginęło w tym miejscu wchodząc na rewir Czarnej Gwardii i wielu zapewne jeszcze zginie.
Drzewa wokół są ciemne, całe pokryte mchem, zaś ich korony są bujne, idealne by się ukryć. Rycerz czuje, że jest obserwowany. Coś przemyka w koronach drzew.
Nagle słychać świst i coś błyskawicznie przelatuje tuż obok głowy Rolanda wpadając z pluskiem do wody, czy raczej wpijając się w mną...

Ilidan

"Kto tu jest?"
Rycerz wyciąga swój miecz i staje w gotowości do obrony"

HidesHisFace

Kolejna strzała przelatuje obok rycerza, tym razem zza jego pleców. Sądząc po świście, strzelec jest blisko.
Rycerz widzi niewyraźną sylwetkę przeskakującą z drzewa na drzewo, zwinnie poruszającą się w konarach drzew mimo wyraźnie dużej masy.

Ilidan

"Hizna czy to ty ?"

Rycerz powoli podchodzi do drzewa.

HidesHisFace

Słychać wyraźnie napinaną cięciwę łuku i delikatny, gardłowy syk połączony z jakby warczeniem.

Ilidan

Rycerz wyciąga swój łuk i strzela do postaci.
Strzała trafia w drzewo.

HidesHisFace

Rycerz słyszy, że coś znowu przeskakuje między gałęziami, nie jest jednak w stanie zlokalizować dokładnego miejsca. Nagle słyszy plusk wody za sobą - coś dużego spadło na ziemię. Ponownie słyszy dźwięk napinanej cięciwy i syk.

Ilidan

Rycerz unika strzały lecącej w jego stronę, po czym podbiega do napastniczki.

'Kim jesteś i czego chcesz?"

HidesHisFace

"Przychodzi nieproszony i śmie jeszcze zadawać pytania... To ja powinnam zadać ci to pytanie."
Po tych słowach zwinnym ruchem chlapie wodą prosto w oczy rycerza i odbiega na bezpieczniejszy dystans jednocześnie szykując się do kolejnego strzału. Zamiast jednak strzelać stoi i mierzy w przeciwnika, który widzi, jak ręce przeciwniczki drżą.

Ilidan

"Spokojnie nie chce nikogo skrzywdzić szukam tu pewnej osoby "

HidesHisFace

"Kogokolwiek szukasz, pewnie już dawno pewnie gryzie ziemię. Podobnie będzie z tobą jeśli nie odpowiesz na moje pytania. Kogo tu szukasz i kim jesteś?"