Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii

Ilidan

"Lepiej dziękuję"
Rycerz ledwo co stoi na nogach po czym pada.

HidesHisFace

Illaila podbiega błyskawicznie do smokoczłeka, gdy ten zajmuje się ranami towarzysza i zadaje błyskawicznie dwa szybkie cięcia wachlarzami w plecy. Rany są płytkie, ale zadająca potworny ból trucizna rozchodzi się błyskawicznie. Po zadaniu ciosów zabójczyni błyskawicznie odskakuje i mówi.

"Nie macie żadnych szans! Poddajcie się, a może was nie zabiję i tylko wyczyszczę umysły z ostatnich wspomnień i puszczę wolno. Przyznaję, zrobiliście na mnie spore wrażenie."

Leonidas1123

Grrartk przez zaciśnięte zęby mówi.
-Zzzzginiesz! Nawet jeśli ja miałbym też. Żegnaj rycerzu! Ja odchodzę.
Grrartk biegnie na Illailę, pcha ją w stronę posiadłości i spluwa ogniem na budynek.
-Przepadnij!

Ilidan

Rycerz resztkami sił powstrzymuje Grrartka.
"Nie pozwolę ci tak zginać"

HidesHisFace

"Zabijesz nas wszystkich!"
Illaila odrzuca przeciwnika za pomocą telekinezy. Pokryty lakierem budynek zaczyna się palić.
"Nie mamy za wiele czasu! Jeśli ci życie miłe, bierz przyjaciela i uciekaj! Policzymy się później."

Leonidas1123

-Wrrr, to ty zginiesz Shata'lin.
Spluwa jeszcze raz, tym razem na Illailę.
-Chodź rycerzu, pomogę ci iść.

Ilidan

"Dziękuję, wynośmy się stąd"
Rycerz wraz z Grrartkiem uciekają z posiadłości.

HidesHisFace

Illaila odbija atak ogniem.
"Dałam wam szansę na przeżycie. Zmarnowałeś ją."
Zabójczyni rzuca się w pogoń wspomagając się telekinezą odpycha wszystkie przeszkody na swojej drodze.

Leonidas1123

-Hmm, ciężki pojedynek. Dobrze że w okolicy jest pewno miejsce gdzie możemy cię ukryć przed tą gadzią wiedźmą. Jest w pobliżu taki zrujnowany domek. Tam kryjemy się wraz z małą grupką innych smokoczłeków. Nie martw się, dobrze cię przyjmą.

Ilidan

"Nie dalej musisz iść sam, pora to zakończyć ".
Rycerz wyciąga miecz i staje w pozycji bojowej.

HidesHisFace

Illaila staje naprzeciw rycerza.
"Nie dasz mi rady, odsuń się, ty już zostałeś ukarany za ból Hizny. Precz z mych oczu, Deial'lin, chyba, że chcesz mi służyć."

Leonidas1123

Grrartk wbiegł w gęsty las. Chwycił jakiś kamień i wszedł na drzewo. Z gałęzi obserwował sytuację. Cisnął w Illailę kamieniem. Niezauważony kamień leci w jej kierunku...

Ilidan

Roland odbija kamień tarczą.
"Nie dość już podstępów, tak cierpię, za to co zrobiłem Hiznie, lecz tego błędu nie da się już naprawić".
Roland wbija miecz w ziemie i patrzy w oczy napastniczki.

HidesHisFace

"Zrozum wreszcie, mam swoją misję! Nie mogę pozwolić, by ktokolwiek, kto zagraża memu ludowi uszedł z życiem. To nic osobistego. Skoro Udrael cię puścił, ja też mogę. Pilnuj tylko tamtego jaszczura, wie za dużo, a raczej nie pozwoli sobie wyczyścić umysłu."
Illaila uśmiecha się i patrzy rycerzowi głęboko w oczy.
"Jeśli odmówisz, będę musiała cię i jego zabić, ale to innym razem..."

Leonidas1123

-Szlag! Nie trafiłem. A chciałem dać jej tylko nauczkę.
Schodzi z drzewa i podchodzi do Illaili.
-Shata'lin! Zrozumiałaś w końcu swój błąd? Wiesz jaki ból sprawiasz innym? Jeśli tak, to przestań.