Forum Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii
Zapraszamy na nowe Forum - www.gidia-da.cba.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sesja DA Gra
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii Strona Główna -> Sesje RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HidesHisFace
Redaktor



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:43, 13 Cze 2010    Temat postu:

Chyba mówiłem wyraźnie, że nie jestem przewodnikiem, tylko najemnikiem. Genenthel krzyżuje ręce i robi wściekłą minę. NAJEMNIKIEM, powtarzam. Zabijam ludzi i potwory dla tego, kto zapłaci więcej, proste jak budowa cepa. Heh, widać nie dla każdego. Zaprowadzę was ale nie odpowiadam za żadne kłopoty po drodze, a te nas czekają, to z całą pewnością. Przede wszystkim, aby dostać się do celu będziemy musieli opuścić teren miasta, a tam już sama moja obecność stwarza zagrożenie. Powiedzmy, ze nie zaliczam się do najbardziej lubianych osobników w okolicy. Będziemy celem dla lokalnych bandziorów... I nie mówię tu o pospolitych złodziejaszkach, a raczej poważnych bandyckich grupach, które swego czasu mocno przetrzebiłem i oczywiście mają mi to za złe. Ponadto, jeśli w okolicy kręcą się jakieś Dalijskie komanda też może nie być zbyt przyjemnie. Pomioty to także oczywista sprawa. Ja dam sobie rade, ale nie jestem niańką i nie dam rady trzymać was wszystkich przy życiu. Lokalne siły porządkowe za mną nie przepadają ale nie powinny sprawiać problemów, chyba, że wyjątkowo nie spodoba im się moja elficka gęba. Do całej radosnej gromadki brakuje tylko chłopów z widłami i pochodniami.

Ostatnio zmieniony przez HidesHisFace dnia Nie 20:49, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DJCorleone
Najemnik



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Wto 16:06, 15 Cze 2010    Temat postu:

-Już tak nie narzekaj elfie - powiedział Verator - nie może być aż tak źle! Jesteś tylko za bardzo ostrożny, nie możliwe, by tak Cię otoczenie nienawidziło. A co do twojej sugestii strażniku, to tak jak mówiłem, zabiję twojego ojca. Twój brat będzie po prostu kolejnym elementem mojej zemsty, nic więcej.
Verator upił dosyć dużo piwa ze swojego kufla i powiedział:
-Gallagherze, jeżeli nie chcesz brać udziału w tej wyprawie, to tylko powiedz, a pojadę z tobą i oddam honory twojemu krewnemu. Już od dawna z tym pomysłem walczę i niewiem, czy to nie będzie dobry moment, by opuścić tą zgraję przybłęd. Gallagherze, czy możesz pójść ze mną do mojego pokoju? Muszę Ci parę rzeczy powiedzieć tylko na osobności. Verator wypił resztę piwa i poszedł do swojego pokoju odświerzyć się trochę. Musi odpocząć od tej kompanii, oraz musi odnowić przysięgę zemsty, którą obiecał swojemu synowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grievous
Moderator



Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tołwin

PostWysłany: Wto 17:21, 15 Cze 2010    Temat postu:

Ta sytuacja staje się nie do zniesienia! Niech szczyl w końcu wyrazi swoje plany w sposób jasny i dokładny! Nie mógł znaleźć jakiegoś Kruka-renegata? Zamiast tego naszym przewodnikiem po Antivii będzie elf, który jak wynika z jego słów nie jest tam mile widzianym gościem... Coraz czarniej widzę tą wyprawę.
-Nadal czekam na odpowiedź! Jakim cudem Szary Strażnik przezwyciężył klątwę krwi?! Po jej wypiciu nie można ot tak pstryknąć palcami, porzucić walką z pomiotami i zacząć nowe życie!
Kręci coraz bardziej... Widocznie nie dorósł do roli przywódcy i lidera - ambicja Cię zeżre, przetrawi i wypluje jak nędzny ochłap... Marnie skończymy. Nic to - pójdę do Veratora. Szlag! Zapomniałem o Croavaxie! Muszę go obserwować - nie jestem pewien czy zwalczył demona... W razie czego będę musiał go zabić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fire
Redaktor



Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 18:11, 15 Cze 2010    Temat postu:

Krasnolud z zaciekawieniem przygląda się elfowi. Po czym unosi brew w momencie wypowiedzi maga, przytakuje mu głową w geście zgody. Po czym wychylając kolejny kufel, zaczyna chwiejnym głosem...

-Jobu! To w waszej kompaniji jaki elf tak morde wydziawia? Kutwa! I to jaki elf oferma co go ludziska wszędzie nienawidzą, ma waszą zacną kompanie do Antivii prowadzić? Ja ja wam przed chwila mówiajta, jo mam konekzje w Antivii i wim jak tam dojść...jedyne o co was proszajta to o zawitanie do mojej chałupy razem ze mną, po tom mojom zbrojem! Obiecuje na kamień że porzondnom strawą i browarem was szystkich uraczem! Nawet tego elfa jeśliś bedzie chetny i morde zamknie! Bo te jego marudzenie mnie do berserka doprowadzi! To jak bindzie? Idziejta za mnom?-
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bartek_2000r
Dalijski Elf



Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Phyrexia, Ferelden

PostWysłany: Wto 20:28, 15 Cze 2010    Temat postu:

"Hmmm, w tej jaskini nic nie ma, widzisz coś argetlamie?"Crovaxa uderza nagle bardzo silna kula ognia."Aaa demon wraca"Z Crovaxa buchają płomienie cały zaczyna się palić.Argetlam chce go zabić jednak widzi, że Crovax nie."Co się stało?Demon nie jest zły, czy to możliwe? Crovax słyszy w swojej głowie głos."Idźcie dalej, ja wam pomogę".Crovax z Argetlamem ruszają dalej."Czemu właśnie my?".Nagle zza ciany wyskakuje miecz.Towarzysze dobywają broni.To był pomiot.Crovax szybkim cięciem go zabił.Było rtam ich więcej.Rozpoczęła się walka.Argetlam z Crovax zabili może 8 pomiotów, gdy nagle zaatakowały i małe smoki.Szybko wybiegli z jaskini. Crovax i Argetlam wracają do miasta i wchodza do tawerny."Witam, Aedanie mamy dla ciebie raport.W tej jaskini były pomioty.Zabiliśmy klika, jednak zaatakowały nas małe smoki, więc poszliśmy stamtąd.Musimy wrócić je zabić.Przy okazji, witam nowego krasnoluda, jestem Crovax, a ty?".

Ostatnio zmieniony przez bartek_2000r dnia Śro 19:07, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fire
Redaktor



Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 16:23, 19 Cze 2010    Temat postu:

Rozbawiony i pewnie ogłupiony krasnolud z uśmiechem rzekł.

-JESTEM Brombar! Człowiek z ludu kamienia! Hehe... kurzalcu tyle ci na razie wystarczy...no to możajta wrócimy do naszej poprzedniej gadaniny? To jak żeś bedzie? Mam być waszym przewodnikiem do Antivii, mospanie?

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ilidan
Administrator



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden

PostWysłany: Nie 20:50, 27 Cze 2010    Temat postu:

Tak krasnoludzie będziesz. Od teraz ty prowadzisz nas do Antivi , a teraz zbierajcie ekwipunek niedługo wyruszamy.
Aedan odchodzi do swojego pokoju i czyta tajemniczy list.
Nagle podchodzi Brombar.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fire
Redaktor



Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 23:19, 27 Cze 2010    Temat postu:

Wyraźnie już trzeźwy krasnolud puka do drzwi, Aedana. Wchodzi do środka i siada na taborecie.

-No to jak Mospanie, po co udajecie sie do Antivii tak do końca? Zabić kogoś, coś wyjaśnić? Antivia to dość przyjemne miejsce, dla zwyczajtych ludzi, ale nie dla takiej kompaniji jak wasza, na pewno nas przyuważą bandyci! A poza tym to co żeś tam czytajta? Lista? Co od Kochanicy jakiej? Albo rozkazy? Podzielcie sie no żes ze starym Brombarem.


Ostatnio zmieniony przez Fire dnia Nie 23:19, 27 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ilidan
Administrator



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden

PostWysłany: Wto 23:10, 20 Lip 2010    Temat postu:

Tak to rozkazy, Brombarze musimy wyruszać .Brombar pada na ziemie i zaczyna dziwnie się zachowywać.
Brombarze co ci jest?
Aedan wychodzi i widzi, że Argetlamowi dolega to samo.
Widocznie ktoś nie chce byśmy dotarli do Antivi, ta trucizna działa tylko na krasnoludy. Strażnik szybko chwyta karczmarza i rzuca, nim o ziemie.
Gadaj, kto ci to zlecił ?
Mój panie wybacz, to byli ludzie w kapturach mówili, że jeśli tego nie zrobię, zabiją mi moja rodzinę.
Nie mamy czasu musimy już wyruszać.Krasnoludy zanieście do uzdrowiciela.
Aedan wraz z towarzyszami rusza do Antivi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izzka
Rycerz



Dołączył: 29 Sie 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 14:01, 29 Sie 2011    Temat postu:

Fire tak jak piszesz tak własnie jest Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii Strona Główna -> Sesje RPG Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin